Śledzik po Japońsku

Król dworcowych barów,  nieodzowny składnik menu każdego z nich - śledzik po Japońsku.. Do dzisiaj pamiętam jak spoglądał na mnie zza szyby chłodni  w towarzystwie galarety z nóżek wieprzowych  na Rybnickim dworcu kolejowym gdzie co tydzień przesiadałem się na pociąg do Raciborza. Nigdy nie skusiłem się niestety na tą przekąskę, która kojarzyła mi się raczej z ostrym zatruciem pokarmowym niż z jakimś miłym przeżyciem kulinarnym. Jeśli jednak zrobimy go domowym sposobem przekąska ta nabierze całkiem innego wymiaru. 

Potrzebujemy :


  • 2 filety śledziowe ala Matias w oleju z cebulką
  • 2 jajka
  • śmietana 
  • majonez
  • szczypiorek
  • sól, pieprz



Jajka gotujemy na twardo. Mieszamy śmietanę z majonezem, powiedzmy na 4 łyżki śmietany 2 łyżki majonezu, pieprzymy, solimy i dorzucamy posiekany szczypiorek. Śledzie z cebulką układamy na talerzu, kładziemy na nie połówki jajek i polewamy je przygotowanym sosem. Dekorujemy szczypiorkiem i konsumujemy z kromeczką chleba z masłem. Jako dodatek polecam kieliszek zmrożonej wódki:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz