Kolejne danie, które się kocha lub nienawidzi - ozorki wieprzowe. Można je zrobić w sosie musztardowym, koperkowym, śmietanowym albo podać na zimno, w galarecie. Nie wiem jak w pozostałych częściach kraju, ale na śląsku są one bardzo popularne. Mi najbardziej smakują w sosie chrzanowym. Ozorki w smaku są dosyć mdłe, a chrzan skutecznie podbija ich smak. Jako dodatek, najlepszy będzie świeży wiejski chleb. Można również podać do nich kluski śląskie lub zwykłe tłuczone ziemniaki.
- 3 ozorki wieprzowe
- 1/2 słoiczka chrzanu
- pół szklanki śmietany kremówki
- 1 litr bulionu drobiowego
- sól, pieprz
Ozorki dokładnie myjemy. Zalewamy je wodą i gotujemy przez 5 minut, po czym zmieniamy wodę i gotujemy jeszcze raz przez 5 minut. Wodę wylewamy, a ozorki zalewamy bulionem i gotujemy do miękkości przez około 1,5 godziny. Kiedy są już miękkie, wyjmujemy i obieramy ze skóry, następnie kroimy w plastry o grubości 3 cm. Układamy na patelni, zalewamy jedną chochlą płynu z gotowania ozorków, podlewamy śmietaną, dodajemy chrzan i pieprzymy. Całość podgrzewamy przez 10 minut aż sos lekko zgęstnieje. Podajemy z pajdą świeżego chleba. Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz