Powiew Azji z ulicy Stanisława 1.

Tak daleko, a zarazem blisko do tej Azji! Wszystko dzięki Hurry Curry indyjsko - tajskiej restauracji znajdującej się w Katowicach na ulicy Stanisława 1. Pomysł na knajpę urodził się z miłości do podróży i fascynacją kuchnią Azji (tak wyczytałem na ich stronie). Lokal znajduje się tuż przy ulicy Mariackiej, która wieczorami zamienia się w mekkę katowickiego melanżu, a więc jeśli czujecie się już lekko osłabieni baletami, kuchnia Hurry Curry na pewno wzmocni wasze morale i doda sił do walki z kolejnymi lokalami z elektro - bitem i nie tylko! Mieliśmy już przyjemność gościć w Hurry Curry, ale zawitaliśmy tam na sam koniec naszego kulinarnego tripu (lubimy sobie takie urządzać co jakiś czas) i byliśmy już jak to się mówi "po drugiej stronie żołądka", ale jak tu nie odmówić lokalowi serwującemu azjatyckie curry? Daliśmy radę jedynie jednej misce na dwóch. Dzisiaj przyszedł czas na głębsze zapoznanie się z menu! Zacznijmy od samego lokalu, który nie jest za duży, raptem kilka stolików w dwóch salach.




Wystrój bezpretensjonalny, z dużą ilością zdjęć na ścianach nawiązujących do tematu przewodniego, pełno książek o kuchni i kulturze Azji.W powietrzu unosi się przyjemny zapach kolendry, czosnku i garam masali. Z przyjemnością usiadłbym tam nawet przy herbacie i zagłębił w lekturę książek kucharskich. Obsługa miła, umiejąca doradzić zagubionemu klientowi.




Menu dosyć obszerne, kilka przystawek na mniejszy i większy głód, trzy zupy i główna gwiazda wieczoru - Curry (łagodne, średnio ostre i ostre, czerwone i zielone) zawsze do wyboru z kurczakiem, wołowiną, wieprzowiną, rybą lub krewetkami. Ok, zamawiamy!! Po konsultacji kulinarnej z obsługą bierzemy na przystawkę indyjski smażony pierożek - 





Nadzienie bardzo aromatycznie przyprawione i hojnie nadziane, smaczne, pierożek chrupiący, już wiem, że będzie dobrze. 

Jako drugą przystawkę zamawiamy -





Placek ciepły, zawartość mocno pachnąca mieszanką azjatyckich przypraw, dużo soczystego kurczaka i do tego sos na bazie jogurtu. Ta przystawka również trzyma poziom. 

Jako danie główne - 





Miska pełna dobrodziejstwa, ostro ale bez przesady, wyraźnie czuć kolendrę, pulpeciki delikatne, makaron pszenny, sos kremowy, marchewka chrupiąca,  uff zrobiło mi się gorąco!

Drugie danie główne to



Bardzo mocno kremowy (łagodny) sos z dominującym smakiem orzeszków, kurczak soczysty, ryż jaśminowy dobrze ugotowany. Żonie smakuje bardzo, mnie już trochę mniej - za ciężkie jak na mój gust, ale jest to moja subiektywna ocena.

Reasumując, posiłek w Hurry Curry uważam za bardzo udany, tym bardziej, że po wszystkim dowiedzieliśmy się, że potrawy gotowane są w innym miejscu, a w lokalu tylko nadaje się im końcowy sznyt. Nie zmienia to jednak mojej oceny, która jest jak najbardziej na tak!! No i ten rachunek - 64 PLN -nie jest to chyba wygórowana cena za pełne brzuchy i zadowolone "gęby" ! Knajpa ta wchodzi na stałe do naszego katowicko - kulinarnego szlaku i oczywiście plasuje się w czołówce knajp z azjatyckim jedzeniem!!

PS. Muszę tam szybko wrócić na jedną z zup bo jedzona przy sąsiednim stoliku wyglądała obłędnie!


Hurry Curry
ul. Stanisława 1
40-014 Katowice
tel. 511 433 663


1 komentarz: