Falcade Zima 2014


Jak jest zimno to znaczy że jest zima, a jak jest zima to są narty, a jak narty to tylko WŁOCHY! W tym roku padło na Falcade Trevalli, 19 wyciągów, 40 km tras narciarskich., gwarancja słońca, dobrego jedzenia i białego szaleństwa. Jedyne 1100 km do przejechania, bułka z masłem:) Jeśli jedziecie z pociechami to polecam wam zapisanie dziecka do szkółki narciarskiej którą prowadzą licencjonowani polscy instruktorzy z biura Dolomity Tour. Koszt 460 pln, jak na Dolomity to bardzo tanio. Pięć poziomów umiejętności, pełna profeska. Napisałem gwarancji słońca, niestety pierwszy dzień przywitał nas opadami deszczu ze śniegiem, nigdy jeszcze w życiu tak nie przemokłem. Wykręcałem dosłownie każdą część mojej leciwej garderoby narciarskiej. Na szczęście to był tylko jeden dzień. Później już było tylko lepiej. Jeśli jedziecie z myślą o zabawie po nartach w barach typu apre ski to nie polecam:(  Falcade to wioska ciągnąca się doliną przez około 2 km. Barów i restauracji tam jak na lekarstwo, dwa sklepy spożywcze czynne w różnej konfiguracji, do końca wyjazdu nie mogliśmy rozgryźć ich systemu działania.   Po nartach uprawialiśmy ekstremalne zjazdy na oponie i dupolotach na pobliskiej górce albo biesiadowaliśmy przy stole zastawionym wszelkiego rodzaju włoskimi przekąskami.
I tak przez 6 dni. Narty, zabawa,jedzenie, wino. Czy nie mogło by to trwać wiecznie? Niestety nie! Zapraszam na fotorelację:)


Narciarski raj na ziemi. Widok ze szczytu Col Margherita. Foto by Maro Marecki Mad Man:)

Wszechobecna biel. W oddali wyciąg  na Col Margherita. Foto by Maro Marecki Mad Man:)
Pocztówka:)
W szeregu zbiórka! Foto by Maro Marecki Mad Man!
Granat na niebie i jeden granacik na stoku:)
Bajkowo jak nic! Foto by Maro Marecki Mad Man!
Szymon król stoku:) Foto by Maro Marecki Mad Man!
Bombardino na stoku to podstawa:) Foto by Stefan:)
Aperol Spritz popularny włoski soft drink. Foto by Stefan:) 
Nasze antipasti. Foto by Stefan:)

Szkółka Szymona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz